Jeden z klasycznych żartów o kobietach w IT brzmi tak:
Do czego podobna jest kobieta-informatyk?
Do świnki morskiej. Ani to świnka, ani morska.
Obecnie nie mamy już świnek morskich – zamiast tego zwierzęta te nazywane są kawiami domowymi. I kobieta za komputerem, choć nadal nie należy do najczęstszych widoków, nikogo nie dziwi, a nieraz jest wręcz cenionym specjalistą.
W sektorze IT gołym okiem idzie zauważyć różnice w ilości zatrudnionych kobiet. W zespołach, do których należą kobiety, pracuje średnio 3 razy więcej mężczyzn. Oznacza to, że na 10 panów przypadają ok. 3-4 kobiety.
Jaka jest statystyczna kobieta pracująca w IT? Przede wszystkim, zadowolona ze swojej pracy. Dla 72% z nich jest ona satysfakcjonująca. Zazwyczaj posiada także kilkuletnie doświadczenie w innych branżach. Dość szybko miała swój pierwszy kontakt z komputerem, a następnie swobodny dostęp do niego. Cieszy się z wysokich zarobków, możliwość pracy z dowolnego miejsca o dowolnej porze, a także atmosfery, która zazwyczaj jest dość swobodna. Niestety, nadal wiele kobiet musi mierzyć się z bolesnymi problemami, które nadal pojawiają się w wielu miejscach pracy, takimi jak stereotypowe traktowanie, niższe wynagrodzenie w stosunku do mężczyzn czy odrzuceniem kandydatury ze względu na płeć. Jednak prognozy są pozytywne – coraz więcej kobiet uważa, że mogą sobie dobrze poradzić w IT, a nawet nie uznają płci za czynnik różnicujący. Niestety, okazuje się, że często to panie same siebie wykluczają z pracy w tej prężnie rozwijającej się dziedzinie przez panujące stereotypy i role społeczne.
W naszym zespole mamy dwie kobiety, które dzielnie wspierają nas w codziennych zadaniach. Postanowiliśmy oddać im głos – w końcu to one najlepiej wiedzą, jak to jest być kobietą w Special Space!
Raczej nigdy nie byłam jedną z tych dziewczyn, które pociągały komputery i świat IT. Nic nie zapowiadało, że będę zarabiać na życie właśnie w ten sposób. Kiedy musiałam zainstalować coś trudniejszego na komputerze, zawsze prosiłam o to brata.
Jednak za to od dziecka wykazywałam rozwinięty zmysł artystyczny oraz zdolności manualne. Lubiłam malować, tworzyć, budować i... przybijać gwoździe. Z tego względu zdecydowałam się na studiowanie architektury i urbanistyki. Tam rozwinęłam swoje kreatywne myślenie i wyobraźnię przestrzenną. Jednak po zakończeniu studiów odkryłam, że to nie jest to, co chciałabym robić zawodowo.
Podczas poszukiwań pracy natknęłam się na ogłoszenie firmy, w której poznałam się z częścią naszej ekipy. To właśnie tam zaczęła się moja właściwa przygoda ze światem IT. Uczyłam się projektowania, programowania stron, a także cyklu życia projektu i współpracy. W międzyczasie ukończyłam także kolejne studia, na kierunku zarządzanie informacją, które dały mi jeszcze większą wiedzę w dziedzinie marketingu internetowego. Jestem idealnym przykładem na to, że zawsze można spróbować czegoś nowego i nie bać się poszukiwać zawodu, który da nam radość – nawet jeśli nie jest on zgodny z naszym dotychczasowym wykształceniem.
Najpewniej czuję się w obszarach, w których mogę wykorzystywać swoją wyobraźnię i umiejętności związane z pracą twórczą. Jednak praca w branży IT wymaga także zapoznania się z kwestiami technicznymi, co zawsze było dla mnie wyzwaniem, lecz dzięki sukcesywnemu zdobywaniu doświadczenia i umiejętności obecnie radzę sobie nawet z trudnymi zagadnieniami.
Co mnie doprowadziło do pracy przy tworzeniu stron internetowych? Trochę przypadek. Jednak odnalazłam się tutaj przede wszystkim dzięki potrzebie ciągłego rozwoju i doszkalania, a także podejmowania nowych wyzwań. Lubię po prostu moją pracę, lubię to, co robię.
IT to bardzo szeroka dziedzina i mam wrażenie, że wiele osób, niezależnie od ich umiejętności czy wykształcenia, mogą w niej znaleźć swoje miejsce. Z pewnością dobrze się w niej odnajdą osoby ambitne. Moim zdaniem, w dzisiejszych czasach nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kobiety pracowały w IT. Oczywistym jest fakt, że w tej branży nadal dominują mężczyźni, ale jest dużo miejsca także dla pań. Co więcej, ich zatrudnienie może pozytywnie wpłynąć na cały zespół i dotychczasowy sposób pracy. Trzeba się jedynie przyzwyczaić do “męskich” żartów, które na szczęście, w większości, są zabawne. Oprócz tego nie ma czego się obawiać przy pracy w takim gronie.
Komputery od dawna mnie pociągały. Fascynowały jako maszyny, które, przy odpowiednim przygotowaniu, mogą zrobić prawie wszystko. Z zapałem obserwowałam rewolucję cyfrową, która działa się na moich oczach – oczach dziecka, a potem młodej dziewczyny. Szybko zrozumiałam, że jeśli ktoś dobrze umie obsługiwać komputer, świat stoi przed nim otworem. Kiedy miałam (prawie) 16 lat, musiałam stanąć przed wyborem szkoły. Krótko przed zakończeniem gimnazjum podjęłam decyzję – spróbuję zostać informatykiem.
Na drodze edukacji – najpierw technikum, a potem studiów – zapoznawałam się z różnego rodzaju aspektami związanymi z IT. Ilość możliwości, jakie dawały komputery, dalej niezmiennie mnie fascynowała. W międzyczasie miałam przyjemność pracować na różnych stanowiskach związanych z obsługą komputera i urządzeń mobilnych: od programowania, przez serwis, aż po zapoznanie się z możliwościami marketingu internetowego i tworzenia materiałów.
W ciągu całej mojej kariery zawodowej i edukacji miałam wzloty i upadki. Najtrudniejsze chyba jest dla mnie mierzenie się z zagadnieniami, które wymagają bardzo specjalistycznej wiedzy. O wiele lepiej odnajduję się na stanowiskach, które wymagają połączenia myślenia twórczego z umiejętnościami technicznymi. I to właśnie w takich miejscach w pełni wykorzystuję swój potencjał. Także IT to nie tylko patrzenie w tajemnicze znaczki na czarnym ekranie. Obecnie to szerokie pojęcie, w którym znajdzie miejsce prawie każdy, kto nie boi się siedzieć przed komputerem.
Co spowodowało, że zaczęłam pracować w tej branży? Jeśli przyjrzymy się mojej edukacji, praca przed komputerem wydaje się jej naturalną kontynuacją. Jednak najbardziej zawsze pociągało mnie to, że daje ona tak szerokie możliwości. Z pewnością praca w IT jest odpowiednia dla osób twórczych i które nie lubią się nudzić – a ja właśnie do takich należę.
Jeśli mogłabym coś poradzić kobietom, które chcą zacząć karierę w IT, to przede wszystkim nie bać się i być pewną siebie oraz swoich umiejętności. W XXI wieku nadal można usłyszeć zdziwione “dziewczyna, a zna się na komputerze!” zarówno od panów, jak i od pań w różnym przedziale wiekowym. Grunt to robić swoje, bo to my właśnie jesteśmy elementem tej cichej rewolucji, w której kobieta z działu technicznego nikogo nie dziwi. IT jest branżą, gdzie liczą się przede wszystkim realne umiejętności, także nie ma się czego bać.