Loading...
Popularne mity w UX design

Popularne mity w UX design

Kiedyś obsługą komputera, a tym samym - obcowaniem z internetem - zajmowała się garstka profesjonalistów. Jednak nasze czasy dynamicznie się zmieniają. Wraz z ogromną popularnością komputerów osobistych oraz minimalizacją elektroniki, prawie każdy z nas otrzymał dostęp do programów czy usług.

Zmiana docelowego użytkownika - z profesjonalisty na “zwykłego człowieka” - wymusiła rozwój dziedziny, skupionej wokół jego pozytywnych doświadczeń. Mimo, że UX - z angielskiego User Experience, doświadczenie użytkownika - nie jest niczym nowym, jego znaczenie długo było marginalizowane. Za komputerami siadali najczęściej wysoce wykwalifikowani operatorzy, którzy gotowi byli nauczyć się obsługi danych programów. Dodatkowo, ograniczone możliwości technologiczne, zwłaszcza graficzne, odsuwały wszelkie projektowanie na dalszy plan.

Jednak dzisiaj potencjalnym użytkownikiem - a tym samym konsumentem - jest zwykły człowiek. Nadmiar informacji, który dostajemy na co dzień powoduje, że nie chcemy się dodatkowo męczyć utrudnioną obsługą. Za potrzebą podąża nauka - coraz więcej specjalistów pochyla się nad tym, jak ułatwić nam życie i zatrzymać nas choć odrobinę dłużej w jednym miejscu poprzez zapewnienie nam pozytywnych doświadczeń.

Jednocześnie, User Experience urosło w oczach wielu osób do gotowych przepisów, które zagwarantują nam tłumy odwiedzających i wysoką konwersję. W tym wpisie chcemy się rozliczyć z niektórymi popularnymi mitami, chętnie powtarzanymi przez różnorodne źródła w Internecie.

Strona główna jest najważniejsza

Jedna z najważniejszych zasad, z chęcią powtarzana przez wiele źródeł. Niestety, w wielu przypadkach - już nieaktualna.

Wyszukiwarkom internetowym, a zwłaszcza tej najpopularniejszej, czyli Google, zależy, aby dać użytkownikowi najdokładniejszy wynik. Oznacza to, że nie musi on koniecznie trafić na stronę główną, lecz może zostać odesłany na podstronę. Dodatkowo, Google lubi pokazywać tzw. linki witryny, na które może kliknąć użytkownik.

Oznacza to, że strona główna nie musi być najważniejsza. Co więcej, część użytkowników może na nią w ogóle nie wejść. Dlatego warto pamiętać, żeby użyteczność podstron również była na wysokim poziomie.

Fakt, że strona główna straciła na znaczeniu, możemy też pomysłowo wykorzystać. Dobrze wykonana landing page - czyli strona, na którą chcemy kierować główny ruch z wyszukiwarki pod dane zapytanie, może pomóc nam zrealizować nasze cele marketingowe.

Ludzie nie scrollują

Jeśli czytelnicy nie przewijają stron, to nie powinieneś czytać tego akapitu. A jednak jakoś się tu znalazłeś.

Najczęściej jednak jest tak, że użytkownik nie wykona żadnej akcji, jeśli nie uda nam się zdobyć jego zainteresowania. Kiedy uda nam się go zaciekawić, chętnie wykona zaplanowane dla niego kolejne akcje - o ile będą one intuicyjne i będą miały odpowiedni poziom wysiłku bądź zaangażowania.

Warto natomiast pamiętać nad zaletą scrollowania nad stronicowaniem. Często przeładowanie strony wymaga więcej czasu i wysiłku niż jej przewinięcie. Scrollowanie strony pozwala odpowiednio dawkować informacje i zainteresować użytkownika.

Oczywiście, przewijanie strony nie jest jedynym wyjściem. Jeśli użytkownik ma schodzić w dół w nieskończoność, aby znaleźć informację, która go interesuje, może łatwo się zniechęcić. Będzie pamiętał, że strona była nieintuicyjna oraz nie pozyskał z niej istotnej informacji. Trzeba pamiętać, aby w designie uwzględnić odpowiednie rozplanowanie witryny.

Pop-upy są do niczego

Denerwują Cię wyskakujące okienka? Są nachalne i kompletnie Cię nie interesują? Cóż, nie jesteś sam.

Tzw. Pop-upy potrafią być denerwujące. Rozpraszają Twoją uwagę, kiedy coś Cię już zainteresuje. W obrębie jednej witryny potrafią pojawiać się kilka razy w różnych konfiguracjach. Możliwości atakowania użytkownika wyskakującymi okienkami ogranicza tak naprawdę tylko nasza wyobraźnia i możliwości osoby, która je programuje.

Wyskakujące okienka zdobyły swoją złą sławę poprzez ich nieumiejętne użycie. Nie oznacza to jednak, że same w sobie są złe. Ich rozsądne lub pomysłowe wykorzystanie może nie zniechęcić użytkownika, a nawet zachęcić go do wykonania danej akcji.

Sztuka tworzenia pop-upów, które zachęcą do działania innego niż wyjście z danej strony, to temat na oddzielny wpis. Warto jednak pamiętać, że korzystanie z okienek może być ryzykowne i lepiej dać ich mniej (lub zupełnie z nich zrezygnować), niż za dużo.

Design minimalistyczny, czy raczej ascetyczny


Minimalizm dzieli i rządzi w dziedzinie projektowania - telefony bez przycisków, skandynawskie wnętrza czy ubrania “basic”. Skromny design przenika wiele obszarów i bezsprzecznie jest na językach wszystkich projektantów, niezależnie od branży.

UX w założeniach zachęca do upraszczania. Skomplikowane procesy odeszły w niepamięć. W słowniku każdego projektanta stron i aplikacji powinny pojawić się dwa słowa: prostota i intuicyjność. Jest to trend bardzo przydatny, stawiający na dostępność dla wszystkich i prostotę obsługi.

Jednak, zbytni minimalizm także może odstraszyć użytkownika. W ascetycznych stronach często trudno zapoznać się z treścią. Minimalizm kusi przejrzystością, jednak od pewnego momentu upraszczanie może dać wręcz odwrotny efekt. Użytkownik, który nie będzie mógł w łatwy sposób odnaleźć interesujących go informacji, łatwo się zniechęca. Warto też pamiętać o atrakcyjności przedstawienia danych. Nie wszystkich interesuje ściana tekstu czy zawiłe tabelki.

Przy projektowaniu strony internetowej czy aplikacji zawsze warto mieć z tyłu głowy pojęcie minimalizmu. Jednocześnie nie może on przysłonić podstawowych zasad designu: kontrastu, grupowania, konsekwencji, jednolitości i równowagi. To właśnie dzięki nim projektowanie staje się sztuką dla użytkownika, który z przyjemnością obcuje z naszymi projektami.

Złote zasady UX
W dziedzinie projektowania doświadczeń użytkownika możemy znaleźć dużo cennych informacji, które rzucają zupełnie inne światło na to, jak człowiek może obcować z komputerem lub urządzeniem przenośnym. Warto systematycznie poszerzać swoją wiedzę z tej dziedziny. Jednak trzeba pamiętać, że w UX ciężko o gotowe rozwiązania. Często różnią się one w zależności od wielu czynników - domyślnej grupy użytkowników, ograniczeń technologicznych, platformy docelowej i wielu, wielu innych.

O ile ciężko mówić o gotowych rozwiązaniach, to istnieją pewne istotne wyznaczniki, którymi warto się kierować. Najpopularniejsze z nich sformułował Jakob Nielsen, który jest niekwestionowanym autorytetem w dziedzinie użyteczności (usability). Znane szerzej jako heurystyki Nielsena, zasady te są podstawami dla projektowania zorientowanego na użytkownika. Jednak to już temat na oddzielny wpis.