Internet jest obecny w życiu prawie każdego z nas. Stał się czymś oczywistym, narzędziem do komunikacji, rozrywki i pracy. W tym roku minęło 50 lat od powstania pierwszych węzłów sieci ARPANET, z której bezpośrednio wyrósł internet. Z tej okazji warto przypomnieć historię globalnej sieci.
Korzenie internetu sięgają czasów zimnej wojny. Jak wiele wynalazków z dziedziny łączności, wyrósł on z potrzeb wojska. Amerykanie wiedzieli, jak ważna jest nowoczesna technologia, by być krok przed Związkiem Radzieckim. Postawili sobie ważne pytanie: czy można stworzyć sieć, która będzie działać zawsze, nawet gdy jej część jest uszkodzona? Odpowiedzią było stworzenie architektury rozproszonej, bez ośrodka centralnego. Założenie przekazywania danych było podobne do pracy listonosza. Pakiety, które można wyobrazić sobie jako paczki z informacjami, krążą po sieci i szukają właściwego adresu, pod który mają trafić. Jeśli część sieci nie działa – szukają innej drogi.
Podstawowe założenie działania tej sieci jest bardzo proste i nie zmieniło się do dzisiaj. Rozwój internetu opierał się o dobudowywanie kolejnych warstw, które umożliwiają zupełnie inne możliwości. Wynalazek został także przekazany w ręce cywili – najpierw uczelni wyższych, a następnie praktycznie każdemu z nas. Dzięki temu sieć mogła dynamicznie się rozwijać i dopasowywać do potrzeb ludzi z niej korzystających. Równolegle amerykańskie wojsko do swojego własnego użytku oddzielnie rozwijało swoją wersję internetu, która owiana jest tajemnicą.
Internet, jaki znamy dzisiaj, to efekt wieloletniej pracy wielu osób – przede wszystkim naukowców. Pierwszym kamieniem milowym w rozwoju sieci komputerowej jaką znamy oraz internetu było opracowanie przez Paula Barana teorii komutacji pakietów. Pod tą tajemniczą nazwą kryje się koncepcja dzielenia informacji na mniejsze części, a następnie wysyłanie ich niezależnie od siebie. Każdy pakiet może podążać swoją własną trasą.
Jednak koncepcja została dopracowana i wcielona w życie dopiero przez organizację ARPA. To ona w latach 60 i 70 stawiała podwaliny pod dzisiejszy internet, wspólnie z amerykańskimi uniwersytetami. Za symboliczny początek globalnej sieci uznaje się 29 października 1969 roku, gdy udało się przesłać pierwszą wiadomość pomiędzy dwoma znacznie oddalonymi od siebie uczelniami.
Stopniowo agencja wojskowa przekazywała sieć środowiskom uniwersyteckim, by całkowicie odciąć się od niej w 1980 roku ze względu na bezpieczeństwo. Od tego czasu globalna sieć rozwija się niezależnie. Dzięki niej wprowadzono wiele obecnych standardów komunikacji. Jednak jedną z największych zmian było wprowadzenie protokołu sieci World Wide Web, czyli HTTP, który umożliwia przeglądanie stron internetowych i działa do dzisiaj.
Siła internetu jednak sukcesywnie się powiększała, a jego rozwój dokonywał się w dynamicznym tempie. Choć dzisiaj śmiejemy się z prymitywnych stron i blogów lat 90 oraz wczesnych lat 00, były to symbole prawdziwej rewolucji.
Równolegle do kolejnych rozwiązań, które umożliwiały tworzenie coraz bardziej zaawansowanych narzędzi do korzystania przez internet, sukcesywnie rozwijały się sposoby samej łączności: od analogowych, opartych na telefonii, po łączność bezprzewodową, znaną dzisiaj. W ciągu nawet nie 30 lat dokonała się rewolucja: strony zawierające głównie niesformatowany tekst zamienione zostały na zachwycające wyglądem narzędzia, a nieraz nawet bardzo zaawansowane aplikacje, z kolei powolne połączenie oparte na modulowanym sygnale zastąpił szybki internet oparty na sieci komórkowej czy powszechny dostęp do bardzo wydajnych światłowodów.
Choć zasada działania internetu w najprostszych założeniach nadal pozostaje taka sama, na jej podstawie tworzono kolejne warstwy, dzięki którym internet osiągnął swój dzisiejszy kształt.
W czasach PRL-u w Polsce nie mogliśmy cieszyć się siecią globalną. Jej namiastką był Fidonet, który obsługiwał pocztę elektroniczną za pomocą połączeń telefonicznych. Z sieci międzynarodowych korzystać mogły jedynie środowiska akademickie. Sytuacja zmieniła się w 1991 roku. Na przestrzeni dekady następował coraz szybszy rozwój tego typu usług i rósł dostęp dla osób prywatnych. W 2008 roku już 14 milionów Polaków korzystało z Internetu – w ciągu kolejnych 10 lat liczba ta się podwoiła.
Obecnie ciężko wyobrazić sobie funkcjonowanie bez dostępu do sieci. Wdrażany jest kolejny standard w sieci komórkowej, znany jako 5G, która wpływa także na korzystanie z internetu. Stacjonarnie coraz więcej osób zyskuje dostęp do połączenia poprzez światłowód, który zapewnia stabilne połączenie o wysokiej przepustowości nawet przy wielu punktach dostępowych. Najmłodsze pokolenia internet traktują już jako standard, wielu internautów korzysta ze smartfonów, by łączyć się ze światem, a połączenia przez sieć telefoniczną, drogie i niepraktyczne, wydają się bardzo odległą historią.